W ostatnich latach nastąpiła u mnie mała biżuteryjna rewolucja. Przez dłuższy czas uwielbiałam kolorowe, ciekawe w formie naszyjniki i bransoletki, które namiętnie kupowałam (i stworzyłam nawet całkiem fajną kolekcję). W pewnym momencie doceniłam klasyczną biżuterię - wykonaną ze srebra czy złota, a po naszyjniki nie sięgałam zbyt często. Ostatnio pojawiły się u mnie komplety 2 łańcuszków, jeden z nich widzicie właśnie na zdjęciu. Jest subtelny, delikatny i stanowi świetne uzupełnienie każdego stroju, gdyż z nim nie konkuruje, tak więc jest dodatkiem idealnym. A jaką biżuterię Wy preferujecie, napiszcie w komentarzach!
Pozdrawiam,
Aneta